Pedro Almodóvar dużą wagę przywiązuje do wizualnych aspektów swoich filmów. Nie inaczej jest w wielowarstwowym dramacie „Julieta”. Towarzyszymy bohaterce przez jej całe burzliwe życie, w ciągu którego kilkakrotnie zmieniała adres zamieszkania. Każdy z domów miał coś innego do zaoferowania. Przyjrzyjmy się im bliżej.
Pedro Aldomovar to znakomity hiszpański reżyser, który nie stroni w swoich filmach od trudnych tematów. A niemal zawsze opowiada historie o kobietach – odważnych, silnych, wrażliwych, pięknych. Jego ostatni film z 2016 roku, także jest opowieścią o niezwykłej kobiecie. Przy czym tytułowa Julieta to jednocześnie osoba niezwykle tajemnicza. Poznajemy ją, gdy jest już w dojrzałym wieku i właśnie zamierza opuścić na dobre Madryt, aby przenieść się z ukochanym do Portugalii. Wydaje się, że ma poukładane życie i jest szczęśliwa. Iluzja jednak szybko pryska. Okazuje się, że Julieta ma za sobą trudną przeszłość, która ma bezpośrednie przełożenie na jej teraźniejszość. Historię jej życia poznajemy w retrospektywach. Wracamy w nich do jej młodości i do wszystkich domów, w których mieszkała. Szczególnie trzy z nich warte są odnotowania. Wszystkie reprezentują styl hiszpański w urządzaniu wnętrz, ale każdy na swój niepowtarzalny sposób.
„Julieta”: dom nad morzem
Pierwszym domem jest ten, który należy do partnera Juliety. Jako młoda nauczycielka dziewczyna przyjeżdża do portowego miasteczka. Już w pociągu poznaje przystojnego mężczyznę, z którym nawiązuje relację. Jak się szybko okaże to jej przyszły partner. Xaon jest rybakiem i mieszka tuż nad brzegiem morza, jego dom wszystko to odzwierciedla. Jest to kamienna konstrukcja z dużymi oknami, przez które można obserwować morskie fale.
Nie jest to dom nowy, dlatego we wnętrzach dominują starsze sprzęty, ale widać, że nie jest to miejsce, w którym lokatorzy kurczowo trzymają się tego co było. Kuchenne ściany pokrywają kwadratowe białe płytki z wizerunkami ryb i muszli. Towarzyszą im białe szafki kuchenne; górne są przeszklone.
Jest to pomieszczenie duże i jasne o zdecydowanym stylu oraz charakterze. Pozostałe pomieszczenia są dużo bardziej stonowane. Jednak i w nich nie brakuje morskich odniesień, ani ciekawej ceramiki.
Biało-granatowe wzory na naczyniach i płytkach podkreślają marynistyczny styl aranżacji, a jednocześnie hiszpański rodowód.
ZOBACZ RZECZY W STYLU TEGO DOMU:
„Julieta”: Mieszkanie w Madrycie
Życiu nad morzem tragiczny wypadek położył gwałtowny kres. Wówczas już trzydziestokilkuletnia Julieta postanowiła opuścić dom, w którym na świat przyszła jej córka. Razem z nią przeniosła się do Madrytu. Mamy zatem całkowitą zmianę scenerii, także pod względem wnętrzarskim. Kobiety nowe lokum znajdują w starej kamienicy. Mają tam rozległe mieszkanie o wysokich sufitach i pięknych podłogach.
Jest to mieszkanie silnie naznaczone estetyką lat 70. Dominującym elementem wystroju jest tapeta w mocny wzór, która nadaje ton wnętrzom. Do tego w salonie jest regał o falującym kształcie i sofa w charakterystycznym pomarańczowym odcieniu. Z czasem Julieta wprowadzi w mieszkaniu sporo zmian, tchnie w nie nowe życie. Co prawda, nie pozbędzie się całkowicie tapety, ale skonfrontuje ją ze współczesnymi meblami i dodatkami, łagodząc jej mocny wyraz.
Ważną rolę w nowej aranżacji odgrywają akcenty retro w stylu lat 60., które korespondują z mocnym wzorem na ścianach. Chodzi głównie o dwa żółte fotele, ale też niską komodę czy wzorzyste poduszki.
Ciekawie prezentuje się też kuchnia Juliety. Jest to wyjątkowo energetyczne wnętrza, prawdopodobnie przerobione przez samą właścicielkę. Zresztą w jednej ze scen jest w trakcie malowania ścian. W kuchni natomiast szafki wyglądają na modele z lat 70. Przy czym górne zostały przemalowane na wyszukany odcień błękitu, który pięknie kontrastuje z pasem słonecznie żółtych płytek nad blatem. Oryginalna paleta kolorystyczna, jakże kojarząca się z Hiszpanią, powoduje, że mimo prostych mebli kuchnia się wyróżnia.
Warto zwrócić uwagę, że na półkach wyeksponowano ceramikę, którą Julieta przywiozła z domu nad morzem. Chodzi o białe naczynia w granatowe wzory.
Na poniższym zdjęciu widać efekty kolorystycznej transformacji mieszkania dokonanej przez główną bohaterkę. Na podłogach tradycyjne hiszpańskie płytki.
ZOBACZ RZECZY W STYLU TEGO MIESZKANIA:
„Julieta”: Ostatnie mieszkanie
Na koniec warto wspomnieć o ostatnim madryckim mieszkaniu Juliety. Kiedy ją poznajemy, właśnie się z niego wyprowadza. Jest to bardzo nowoczesne wnętrze, niemal zimne. Zupełnie różne od poprzednich. Widać tu wyraźną próbę odcięcie się od przeszłości.
ZOBACZ RZECZY W STYLU TEGO MIESZKANIA:
„Julieta”: Designerskie smaczki
W filmie Pedro Aldomovara jest jeszcze kilka designerskich akcentów wartych uwagi. Julieta tuż przed planowanym wyjazdem do Portugalii wraca do swojego madryckiego mieszkanie, w którym mieszkała z córką. Tam zaczyna spisywać swoje wspomnienia. Zasiada przy szklanym biurku, na krześle Cesca Chair projektu Marcela Breuera z 1928 roku. Jest to jeden z klasyków designu. Do tego Julieta ma na biurku czerwoną lampkę biurkową Tolomeo od marki Artemide. Wszystko to ma odzwierciedlać wyrafinowany gust Juliety i przemianę jaką przeszła od czasów młodości.
Warto jeszcze pokazać zdjęcia, jakie promowały film. Bohaterki „Juliety” razem z reżyserem pozowały na czerwonej kanapie Florence marki Knoll z 1954 roku. Ustawiono ją na tle tapety znanej nam już z mieszkania Juliety. Widać, że scenograf Antxon Gómez ma słabość do najlepszego designu.