Saul Bass: Ojciec czołówek filmowych

Początek filmu. Napisy. Nuda? Nie w rękach Saula Bassa. Legendarny grafik tworzył z nich prawdziwe dzieła sztuki. Realizował otwierające sekwencje dla Otto Premingera, Alfreda Hitchcocka, Billy’ego Wildera, Stanleya Kubricka i Martina Scorsese. Poznajcie twórcę najlepszych czołówek w historii kina i jego dzieło.

ikona
 

Do lat 50. filmowa czołówka mówiła publiczności tylko tyle, że ma mniej więcej 3 minuty na dokończenie popcornu. Była statyczna, niezależna od filmu i ze wszech miar nieatrakcyjna. Do tego powszechne było wyświetlanie napisów na kurtynie, którą dopiero rozsuwano tuż przed pierwszą sceną filmu. Tak było dopóki nie pojawił się on – Saul Bass, wybitny grafik, który z tworzenia czołówek uczynił sztukę samą w sobie.



Biorę ten martwy czas na początku i próbuję zrobić coś więcej niż zwyczajnie wyświetlić nazwiska, którymi widzowie i tak nie są zainteresowani. Staram się przygotować publiczność na to co zobaczą, spowodować, żeby tego wyczekiwali – mówił autor.

Otworzył tym samym filmowcom oczy na nowe terytoria, poszerzając pole kina. Jego wkład w rozwój kinematografii, choć dyskretny, jest nie do przecenienia. Dziś należy do najczęściej kopiowanych i naśladowanych twórców.

Saul Bass – ożywić martwy czas

Carmen_jonesSaul Bass urodził się w 1920 roku na nowojorskim Bronxie w żydowskiej rodzinie imigrantów ze wschodniej Europy. Gdy zdobył wykształcenie artystyczne, przeniósł się do Los Angeles, gdzie zaczynał od projektowania reklam promujących filmy takie jak „Champion” (1949), „Śmierć komiwojażera” (1951) i „Niebieski księżyc” (1953). W 1954 roku projektował reklamę do obrazu Otto Premingera „Czarna Carmen”. Reżyser był zachwycony efektem. Z miejsca zaproponował Bassowi stworzenie także sekwencji tytułowej do tego filmu. To wtedy grafik po raz pierwszy uświadomił sobie, jak wielki potencjał drzemie w tworzeniu początkowych napisów. „Chciałem, żeby czołówka ustawiała nastrój, odnosiła się do zasadniczego trzonu filmu, wyrażała historię w jakiś metaforyczny sposób. Widziałem czołówki jako czas na aklimatyzację publiczności, tak, żeby kiedy faktycznie film się zacznie, mieli z nim emocjonalny rezonans” – mówił Bass. Grafik został stałym współpracownikiem Premingera. Ich kolejny obraz „Złotoręki” (1955) rozsławił Bassa w branży filmowej.

Saul Bass – konsultant wizualny

„Złotoręki” opowiada o muzyku jazzowym zmagającym się z uzależnieniem od heroiny, co w latach 50. było tematem tabu. Bass postanowił stworzyć sekwencję otwierającą, która pasowałaby do tego kontrowersyjnego tematu. Operując graficznymi elementami, centralnym obrazem uczynił ramię nawiązujące do heroinowego uzależnienia. Animowana ręka wędruje po ekranie. Takie ujęcie tematu wywołało sensację. Wtedy po raz pierwszy filmowcy dostrzegli, że popcornowy czas na napisy można wykorzystać znacznie lepiej niż się dotychczas wydawało.

Pod drzwiami Bassa zaczęły się ustawiać kolejki filmowców w tym Billy Wilder oraz Alfred Hitchcock. We współpracy z tym drugim Bass stworzył jedne ze swoich najbardziej pamiętnych prac, prezentujące nowy rodzaj kinetycznej typografii. Pracował przy filmach „Północ, północny zachód” (1959), „Zawrót głowy” (1958), a także „Psychoza” (1960). Przy tym ostatnim Bass został zatrudniony także jako „konsultant wizualny”. Reżyser poprosił grafika o wyprodukowanie storyboradów do kluczowej sceny zabójstwa pod prysznicem. Bass zaproponował szybki montaż, tak iż zbrodnia nabiera impresjonistycznego wyrazu. Taka konwencja nie leżała w stylu Hitchcocka, który preferował długie ujęcia, w których napięcie stopniowo narasta. Jednak reżyser dał się przekonać wizji Bassa. Podobno Hitchcock niezwykle skrupulatnie odtworzył to, co zaproponował grafik. Do tego stopnia, że wciąż trwa spór o autorstwo tej sceny.

OC-Hitchcock-Bass-1– Myślę, że Saul Bass miał bardziej współczesną wrażliwość niż w tamtym czasie Hitchcock – ocenia Guillermo del Toro, twierdząc, że to Bassowi powinno się przypisać autorstwo kultowej sekwencji. Podobna sytuacja miała miejsce w przypadku „Spartakusa” (1960), do którego również wizualizował storybordy i m.in. opracował finałową bitwę między oddziałami niewolników a Rzymian.

[stextbox id=”info”]

Twórczość filmowa Bassa

W 1964 roku Bass wyreżyserował swój własny film krótkometrażowy zatytułowany „The Searching Eye”, który był pokazywany na Wystawie Światowej w Nowym Yorku. Wyreżyserował także krótki film dokumentalny pod tytułem „Why Man Creates”, za który zdobył Oscara w kategorii najlepszy krótkometrażowy film dokumentalny w 1968 roku. Był on często pokazywany w amerykańskich szkołach pod koniec lat 60. i przez całe lata 70. Później razem ze swoją żoną nakręcił jeszcze kilka krótkich filmów, z których dwa były nominowane do Oscara – „Notes on the Popular Arts” (1977) i „The Solar Film” (1979). Swój jedyny pełnometrażowy film fabularny nakręcił w 1974 roku. Był to horror science-fiction pod tytułem „Phase IV”. Obraz  choć zdobył uznanie znawców gatunku, to nie zdobył rozgłosu.

[/stextbox]

Zwykłe rzeczy, niezwykłe sposoby

W czasie swojej długiej kariery w przemyśle filmowym Bass stworzył czołówki do 55 filmów. Warto przy tym nadmienić, że jednocześnie projektował plakaty (ZOBACZ PLAKAT DO „LŚNIENIA”), logotypy i sam zaczął kręcić własne filmy. W końcowej fazie swojej działalności filmowej nawiązał współpracę z Martinem Scorsese, który jak sam mówił „dorastał podziwiając jego prace”. Saul Bass razem ze swoją żoną Elaine stworzył sekwencje otwierające do „Chłopców z ferajny” (1990), „Przylądka strachu” (1991), „Wieku niewinności” (1993) i w końcu „Kasyna” (1995), ostatniego filmu, przy którym miał okazję pracować. „Piszesz książkę na 300-400 stron, potem sprowadzasz to do scenariusza liczącego może od 100 do 150 stron. Na końcu masz przyjemność oglądania jak Bassowie wymiatają cię z pola gry. Sprowadzali całość do czterech równych minut” – zachwycał się nad pracą małżonków scenarzysta „Kasyna”, Nicholas Pileggi.

Martin Scorsese and Saul Bass

Do tworzenia czołówek filmów Scorsese Bass wykorzystywał techniki komputerowe. W swoich wcześniejszych realizacjach sięgał zarówno po animację pokaltkową, tworzył w pełni animowane krótkie filmiki stanowiące epilogi do filmów, jak w „80 dni dookoła świata” (1956), a także sekwencje aktorskie. Te ostatnie często przybierały formę prologu, tak jak w „Grand Prix” (1966) czy „Białym kanionie” (1958). Zawsze szukał odpowiednich środków formalnych, aby jak najlepiej wpisać się w tematykę i atmosferę filmu. Dlatego nie trzymał się raz wypracowanego schematu – raz sięgał po motywy abstrakcyjne, innym razem wykorzystywał samo liternictwo, raz działał symbolicznie, raz narracyjnie, i tak bez końca. Przy tym zawsze dążył, żeby pokazać publiczności elementy im znane w nieoczekiwany sposób. Przykład tego, co Bass opisał „uczynienie zwyczajnego niezwykłym”, można zobaczyć np. w czołówce obrazu „Walk on the Wild Side” (1962), gdzie pospolity kot staje się tajemniczym, grasującym drapieżnikiem.

Styl Bassa do dziś jest powszechnie naśladowany i kopiowany. Wystarczy wspomnieć czołówki „Złap mnie jeśli potrafisz”, superprodukcji „X-Men: Pierwsza klasa” czy serialu „Mad Men”. „Saul Bass nie był tylko artystą, który wniósł swój wkład w pierwszych kilka minut niektórych z największych filmów w historii. W mojej opinii jego dorobek kwalifikuje go jako jednego z najlepszych filmowców wszech czasów” – powiedział Steven Spilberg. Sam Saul Bass o swojej pracy mówił następująco: „Nie ma nic czarującego w tym co robię. Jestem robotnikiem. Być może mam więcej szczęścia niż większość pod tym względem, że mam sporą satysfakcję z wykonywanej pracy, o której ja i czasami inni myślą, że jest dobra”.

 


NAJLEPSZE CZOŁÓWKI SAULA BASSA:


 

SŁOMIANY WDOWIEC, 1955, reż. BILLY WILDER

 

W 80 DNI DOOKOŁA ŚWIATA, 1956, reż. MICHAEL ANDERSON

 

ZAWRÓT GŁOWY, 1958, reż. ALFRED HITCHCOCK

 

ANATOMIA MORDERSTWA, 1959, reż. OTTO PREMINGER

 

PÓŁNOC, PÓŁNOCNY ZACHÓD, 1959, reż. ALFRED HITCHCOCK

 

WEST SIDE STORY, 1961, reż. ROBERT WISE, JEROME ROBBINS

 

PRZYLĄDEK STRACHU, 1991, reż. MARTIN SCORSESE

 

KASYNO, 1995, reż. MARTIN SCORSESE

 

 

About Anna Oporska

Z wykształcenia historyczka sztuki oraz redaktorka. Zawodowo piszę o designie, wnętrzach, filmach i podróżach. Współpracowałam z czterykaty.pl, domosfera.pl, „Czas na Wnętrze”, Onet.pl, Allegro.pl. Jestem też „opowiadaczem”. Zdobyłam wyróżnienie w Ogólnopolskim Konkursie Prelegentów Filmowych.
Bookmark the permalink.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.