Wymiana okien w bloku. Jakie okna wybrałam do swojego mieszkania?

Moje nowe mieszkanie wymaga kapitalnego remontu, w tym wymiany okien w dwóch pomieszczeniach. W salonie okna rozciągają się na całą szerokość jednej ze ścian, zajmując sporą powierzchnię. Nie mogłam więc sobie pozwolić na przypadkowy wybór.

 

Okna to naprawdę ważny element wnętrza, i to niezależnie od ich rozmiaru. W domach jednorodzinnych można sobie pozwolić na dużą dowolność w doborze ich form, rozmiarów, wykończeń i kolorów. W mieszkaniach w blokach sprawa nie jest już tak prosta. Wymiary są z góry narzucone, musimy też trzymać się stylu całego budynku. Jeśli wszędzie są okna w białym ramach to i u nas też takie powinny być. W niektórych przypadkach pojawiają się dodatkowe regulacje.

W moim mieszkaniu okna zajmują sporą powierzchnię, wpuszczając mnóstwo światła, co jest niewątpliwą zaletą. Poprzedni właściciele wymienili wszystkie okna poza kuchennym, które wymagało szybkiej wymiany.

Przeczytaj także: Parapety granitowe – eleganckie na zewnątrz i wewnątrz domu

Nowe okno do kuchni w bloku

Okno w kuchni było stare, sfatygowane i nieszczelne. Zdarzyło się też kilkakrotnie, że otworzyło się za sprawą silniejszego podmuchu wiatru. Jakby tego było mało, nie wpuszczało wystarczająco dużo światła, co przy niezbyt dużej kuchni z jednym oknem miało wielkie znaczenie.

Przeczytaj także: Przewodnik po oknach dachowych: jak wybrać, zainstalować i dbać o okna dachowe?

Oferta rynkowa okien jest naprawdę spora. Ja szukałam przede wszystkim modelu o wąskich profilach, które wpuszczają maksymalną możliwą ilość światła. Kolejnym ważnym czynnikiem był nowoczesny wygląd, który współgrałby z oknami w pozostałych pomieszczeniach (niestety ich pochodzenia nie byłam w stanie stwierdzić). Mając na uwadze, jak wiało od starego okna, istotna była też termoizolacyjność. Te wszystkie cechy odnalazłam w oknie Pixel rodzimej marki Oknoplast.

Pixel to jeden z flagowych produktów Oknoplastu. Wyróżniają go smukłe i eleganckie profile ramy. Jak się dowiedziałam, uformowanie owych profili sprawia, że do pomieszczenia wpada do 22 proc. więcej światła słonecznego. To był dla mnie argument nie do przecenienia. Do tego okna po prostu prezentują się dobrze – nowocześnie, dyskretnie, a jednocześnie stylowo. Widać w jego formie dbałość o szczegóły.

Wybór okna Pixel do kuchni wydawałam mi się wręcz oczywisty. Nieoczekiwanie jednak miał się pojawić także w innym pomieszczeniu.

Niespodzianka w salonie – kolejne okno do wymiany

Jak to przy remontach bywa, szczególnie tak rozległych, zdarzają się niespodzianki. Przedstawiciel firmy zajmującej się wymianą okien przyjechał, aby zdjąć wymiary okna kuchennego. Przechodząc przez salon, zauważył zacieki pod tamtejszym oknem. Choć sama widziałam je wcześniej, założyłam, że to po prostu wynik zaniedbań poprzednich właścicieli. Okazało się jednak, że po wymianie okien przez poprzednich właścicieli, budynek był ocieplany. Ocieplenie zostało położone poprawnie, ale bez dbałości o szczegóły. Zalepiono między innymi specjalne otwory do oprowadzania wody deszczowej. W efekcie zamiast na zewnątrz ściekała do środka pod oknem. Jedynym sposobem na zażegnanie problemu była wymiana okna także w salonie. Z jednej strony nie byłam zbyt szczęśliwa z tego faktu, a z drugiej wdzięczna przedstawicielowi Oknoplastu, że to wychwycił.

Do salonu wybrałam dokładnie ten sam model okna – Pixel. Była to bardzo prosta decyzja i jak najbardziej słuszna.

Nowe okna już są! Z uwagi na toczący się dalej remont ochronne folie dalej są na ramach. No i trudno w pełni ocenić efekt, kiedy dookoła wciąż mamy plac budowy. Niemniej dla mnie zmiana już teraz jest ogromna. W obu pomieszczeniach okna wydają się większe niż były, mimo że ich wymiary nie uległy zmianie. Poniżej zamieszczam kilka zdjęć poglądowych. Kiedy już uporam się ze ścianami, z pewnością jednak powrócę do tematu, aby pokazać wam nowe okna w pełnej krasie. Przy odświeżonych ścianach i podłogach będą się prezentować wyjątkowo.

 

 

<!– Composite Start –>

<!– Composite End –>