W kultowym niemieckim filmie z 1944 roku starzy przyjaciele spotykają się przy grzanym winie, którego sposób przyrządzania jak i działanie są bliskie magii. I film, i trunek stały się częścią niemieckiej tradycji, a ich spożycie o tej porze roku jest niemal obowiązkowe.
Niemieckie grzane wino, czyli Feuerzangenbowle, zostało rozsławione i zyskało status kultowego za sprawą filmu z 1944 roku w reżyserii Helmuta Weissa. Powstał on na podstawie powieści „Die Feuerzangenbowle” Hansa Spoerla. Film opowiada historię wybitnego profesora Johannesa Pfeiffera (Heinz Rühmann), który ominął etap chodzenia do szkoły, gdyż rodzice zapewniali mu prywatne lekcje. Hans w okresie świąt Bożego Narodzenia spotyka się z przyjaciółmi przy tytułowym Feuerzangenbowle i słucha ich anegdot z młodości, w których dominuje szkoła i perypetie z nią związane. Uczeni towarzysze przekonują profesora, że ten stracił najpiękniejszy etap życia. Przejęty Hans rzuca wszystko i postanawia zapisać się do szkoły, by zobaczyć, co go ominęło. Tam poznaje nowych przyjaciół, robi nauczycielom kawały oraz zakochuje się w młodej córce dyrektora gimnazjum. Film kończy się monologiem Pfeiffera, w którym wyjaśnia, że wszystko co zostało do tej pory powiedziane zostało zmyślone. Tylko scena z grzanym winem była prawdziwa – mówi profesor.
Gdy film trafił do dystrybucji, z miejsca stał się hitem. Premiera odbyła się 28 lutego 1944 roku, a więc w latach, kiedy „wojnę można już było uznać za przegraną, miasta leżały w gruzach, a materialna i moralna katastrofa była zbyt oczywista” – jak czytamy w piśmie filmowym „epd Film”. Tymczasem „Feuerzangenbowle” daleki był od przytłaczającej rzeczywistości. Jego fabuła koncentrowała się na powrocie do „lepszej” przeszłości, czego podświadomie pragnęli wszyscy Niemcy. Do tego lekka, komiczna treść zapewniła filmowi szeroką widownię. Popularność tej błahej skądinąd produkcji nie osłabła do dziś i film wrósł w Niemczech w bożonarodzeniową tradycję.
Po 1980 roku film zyskał także status kultowego na wielu niemieckich uniwersytetach. W czasie pokazów w audytoriach uniwersyteckich, w początkowych dniach grudnia, studenci przynoszą ze sobą różne rekwizyty i oczywiście termosy z grzanym winem. Także w wielu niemieckich miastach na rynkach i placach odbywają się publiczne projekcje. Niezależnie od tego gdzie film jest wyświetlany, musi się pojawić grzane wino.
A prawdziwe Feuerzangenbowle przyrządzane jest w dość efektowny sposób. Nad naczyniem przypominającym zestaw do fondue kładzie się specjalne szczypce (niem. Feuerzange – stąd nazwa trunku), a na nich tzw. Zuckerhut (stożek z cukru), który polewa się mocnym rumem i podpala. Cukier zapala się niebieskim światłem i topi, kapiąc do wina.
Grzane wino można przyrządzić samemu, ale bardziej popularne stało się jego spożywanie podczas bożonarodzeniowych jarmarków, które w Niemczech mają bardzo długą i silną tradycję. Jarmarki trwają od końca listopada do wigilii Bożego Narodzenia. Największe są organizowane w Monachium, Norymberdze, Berlinie, Dreźnie. Na tym w Norymberdze od 2006 roku jest wznoszony największa w Niemczech misa do przyrządzania grzanego wina. Nuremberg Feuerzangenbowle stało popularnym miejscem spotkań, gdzie także w określanych dniach, m.in. w Nowy Rok, odbywają się projekcje filmu.
[stextbox id=”info”]
Jarmark bożonarodzeniowy w Norymberdze (Christkindlesmarkt) jest jednym z największych i najstarszych w Niemczech. Pierwszy odnotowany w miejskich księgach odbył się w 1628 roku. Jarmark ten obrósł w liczne tradycje, które co roku ściągają do miasta tłumy odwiedzających z kraju i zagranicy. Uroczyste otwarcie ma miejsce w piątek przed pierwszą niedzielą adwentu. Przez kolejne cztery tygodnie ogromny rynek miejski przed zabytkowym kościołem NMP wypełniają stoiska z rękodziełem, jedzeniem, i nie tylko. Jest także scena, gdzie regularnie odbywają się koncerty kolęd. Na jarmarku panuje wyjątkowa atmosfera. Będąc tam, trzeba koniecznie spróbować nie tylko grzanego wina, ale też norymberskich kiełbasek serwowanych w bułce tzw. Drei im Weckla oraz tamtejszych pierników, które uchodzą za najlepsze na świecie. [/stextbox]
Z pewnością wielu mieszkańców Norymbergi, jak i innych niemieckich miast w noc sylwestrową będzie sączyć pod gołym niebem tradycyjne Feuerzangenbowle. Jeśli nie macie szansy udać się do Niemiec, aby zasmakować tej tradycji, możecie przyrządzić grzane wino samodzielnie. Poniżej znajduje się oryginalny przepis na niemieckie Feuerzangenbowle, idealne na zimowe wieczory. A podróż do Norymbergi na jarmark bożonarodzeniowy warto zaplanować na przyszły rok.
1 stożek cukrowy lub kostki cukru
2 butelki czerwonego wina
2-3 pomarańcze
sok z jednej cytryny
3-4 goździki
2 laski cynamonu
rum 54%
W żaroodpornym naczyniu przygrzewamy wino z pokrojonymi w plasterki pomarańczami (ze skórką), sokiem z cytryny, goździkami i cynamonem. Gdy wszystko już zaczyna parować (nie można doprowadzić do wrzenia), zdejmujemy z ognia i ustawiamy na podgrzewaczu. W poprzek garnka kładziemy „szczypce”, a na nich stożek cukrowy. Za pomocą chochli nasączamy cukier rumem. Następnie ostrożnie go podpalamy. Kiedy widzimy, że cukier zaczyna gasnąć, polewamy go dalej rumem aż do momentu, gdy cukier całkiem się stopi. Wino rozlewamy do kubków i spożywamy ciepłe.
Nie tylko hollywoodzkie gwiazdy chronią swoją prywatność i dbają o to, by ich domy stanowiły…
Filmy młodzieżowe to jeden z najtrudniejszych gatunków filmowych. Opowiadają o młodych ludziach, nastolatkach, ale tworzą…
Seriale o bogaczach i życiu w luksusie cieszą się dużą popularnością. Okazuje się, że miliony…
Pola lawendy w okresie kwitnienia tworzą piękne fioletowe krajobrazy. To dla nich tysiące ludzi co…
Lawendowe pola to jeden z symboli Prowansji - słynnego regionu na południu Francji. Tworzą one…
W trakcie wakacji, gdy jest upalnie, a promienie słoneczne wyraźnie rozgrzewają naszą skórę, łatwo jest…