HGTV, czyli kanał telewizyjny House & Garden wkroczył do Polski na początku tego roku. W USA jest to jeden z najpopularniejszych kanałów tematycznych. Również u nas szybko pnie się do góry po słupkach oglądalności. Dość dobrze poznałam ofertę programową HGTV. Z wielu ciekawych treści wybrałam 4 najbardziej interesujące programy na tym kanale.
Dokładnie 7 stycznia kanał HGTV zadebiutował w polskiej telewizji. Oferuje on programy wyłącznie związane z domem i jego otoczeniem. Mamy więc programy o tematyce remontowej, budowlanej, ogrodowej i z zakresu nieruchomości. Twarzami polskiej edycji HGTV są Dorota Szelągowska, projektantka wnętrz, która szerszej publiczności dała się poznać z emitowanego na TVN programu „Dorota was urządzi”, a także Maja Popielarska prowadząca popularny program ogrodniczy „Maja w ogrodzie”. Jednak na nowym kanale przeważają produkcje ze Stanów Zjednoczonych, takie jak „Poszukiwacze domów”, „Domy z potencjałem” czy „Zarobić na remoncie”.
HGTV to z pewnością kanał, który dla zainteresowanych tematem jest prawdziwą kopalnią inspiracji i praktycznych rozwiązań. Nawet jednak osoby stroniące od remontów, mogą tu znaleźć coś dla siebie. Ja wybrałam 4 programy, które szczególnie cenię za ciekawe treści. Wyróżniają się też interesującymi prowadzącymi, którzy potrafią przykuć uwagę widzów i są po prostu dobrze zrobione. Oto one!
To sztandarowy program nowego kanału z Dorotą Szelongowską, jako prowadzącą. Idea jest prosta. Ekipa remontowa w ciągu pięciu dni odmienia całe mieszkanie wybranych szczęśliwców. Zazwyczaj są to młodzi ludzie, skazani na niewielki metraż – ot, polskie realia. Koncept programu jest zatem już dobrze znany i wielokrotnie w telewizji przetwarzany, a jednak „Domowe rewolucje” bardzo dobrze się bronią. Przede wszystkim właśnie to osadzenie w naszych realiach, powoduje, że łatwo się widzom identyfikować z bohaterami. Do tego charyzmatyczna prowadząca, od której bije pozytywna energia i naturalność. Także w ekipie remontowej mamy ciekawe osobowości na czele ze stolarzem Darkiem, który zdobył sobie całkiem pokaźną rzeszę fanów – jego profil na Facebooku liczy już ponad 110 tys. fanów (sic!). Na koniec jednak najważniejsze – mnóstwo inspiracji. Prowadząca przy okazji każdego remontu pokazuje, jak niektóre rzeczy można zrobić taniej, udziela cennych porad i oferuje oryginalne rozwiązania możliwe do zaadaptowania w wielu innych polskich domach.
To bodajże najpopularniejszy program HGTV w Stanach Zjednoczonych. Jest prowadzony jest przez niezwykle sympatyczną parę Chipa i Jo. Pomagają oni uczestnikom programu znaleźć „najgorszy dom w najlepszej okolicy”, a co za tym idzie tańszy, i zmienić nie do poznania. Dokonują naprawdę spektakularnych metamorfoz. Do tego uzyskujemy wgląd w ich codzienne życie. Po obejrzeniu kilku odcinków zrozumiałam na czym polega popularność „Domów z potencjałem”. Tkwi ona w prowadzących. Są naturalni, niezwykle zaangażowani w każdy projekt, a przy tym zabawni. Na ekranie wydają się być idealną parą wciąż w sobie zakochaną, mimo kilkunastu lat małżeństwa i czwórki dzieci. Muszę przyznać, że to przyciąga. Nie bez znaczenia jednak jest to, co robią z domami. Zazwyczaj przerabiają zapuszczone nieruchomości z lat 70. i wprowadzają je w XXI wiek. Joanna odpowiada za projekt i wykończenie wnętrz. Widać, że lubi style shabby chic, vintage, ale też ceni klasykę. Nie narzuca jednak swoich sympatii klientom; stara się poznać ich gust i go przenieść do wnętrz.
To jedyny program, który broni się bez charyzmatycznego prowadzącego. Tutaj mamy tylko narratora, który opowiada o domach pokazywanych na ekranie. Zazwyczaj właściciele i mieszkańcy poszczególnych wnętrz sami oprowadzają widzów po swoich kątach. Przybliżają ich historie i motywy, dlaczego urządzili coś tak, a nie inaczej. Co najważniejsze pokazywane wnętrza są naprawdę ciekawe i różnorodne – od małych kawalerek, przez duże apartamenty, po nietypowe domy. I do tego są autentyczne, nie są to apartamenty pokazowe tak często prezentowane w magazynach wnętrzarskich, a wnętrza, w których toczy się życie. Ten program stanowi wyjątkowe źródło inspiracji.
Kolejna polska produkcja, jednak z Brytyjczykiem jako prowadzącym. Jimi Odgen pokazuje, jak stworzyć coś z niczego. Przerabia stare meble oraz tworzy nowe z przypadkowych rzeczy znalezionych na śmietniku. Przykład – lampa stołowa ze starej trąbki. Przyznam, że początkowo program ten mnie nie porwał. Być może dlatego, że nie mam natury majsterkowicza. Z czasem jednak zaczęłam coraz bardziej doceniać pomysłowe projekty i znajdować w nich inspiracje dla siebie. Uderzyło mnie, jak czasem łatwo można wyczarować coś niepowtarzalnego. Projekty Jimiego dowodzą, że to nie pieniądze przesądzają o ciekawym wystroju, a pomysłowość i kreatywność. Najbardziej zapadła mi w pamięci półka na wino wykonana z palety. Akurat ten projekt zamierzam spróbować zrobić sama.
Photos: mat. prasowe HGTV
Przeczytaj także: „Przyjaciele”: wnętrza, które zmieniły telewizję
Nie tylko hollywoodzkie gwiazdy chronią swoją prywatność i dbają o to, by ich domy stanowiły…
Filmy młodzieżowe to jeden z najtrudniejszych gatunków filmowych. Opowiadają o młodych ludziach, nastolatkach, ale tworzą…
Seriale o bogaczach i życiu w luksusie cieszą się dużą popularnością. Okazuje się, że miliony…
Pola lawendy w okresie kwitnienia tworzą piękne fioletowe krajobrazy. To dla nich tysiące ludzi co…
Lawendowe pola to jeden z symboli Prowansji - słynnego regionu na południu Francji. Tworzą one…
W trakcie wakacji, gdy jest upalnie, a promienie słoneczne wyraźnie rozgrzewają naszą skórę, łatwo jest…