Oświetlenie sypialni jest jednym z najważniejszych elementów w kreowaniu jej nastroju, funkcjonalności i w końcu stylu. Dlatego urządzając własną sypialnię, poświęciłam temu zagadnieniu sporo uwagi. Szczególnie ważne było dla mnie oświetlenie przy łóżku, które jest najbardziej eksponowane w tym pomieszczeniu.
Do tego, jak ważne jest oświetlenie w aranżacji wnętrz, chyba nikogo nie trzeba przekonywać. W sypialni jednak nabiera jeszcze większego znaczenia, gdyż tutaj dodatkowo ma budować nastrój. Z jednej strony światło powinno koić po całym dniu, a z drugiej na tyle oświetlać, żeby pomieszczenie było funkcjonalne. Tradycyjnie w sypialni wprowadzamy co najmniej trzy punkty świetlne. Pierwszy z nich to lampa sufitowa, którą umieszczamy w centralnym puncie pokoju. Dwa pozostałe to lampy po obu stronach łóżka. Mają one umożliwiać czytanie po zmroku, jak i dawać światło, gdy główne jest wyłączone. Oczywiście na tym nie musimy poprzestawać. W wielu sypialniach, szczególnie tych większych, można sobie pozwolić jeszcze na lampą podłogową. Można rozważyć także podświetlenie wnętrza szaf, szczególnie tych dużych, wnękowych, a także podłóg, tak aby łatwo było dojść do łazienki w nocy.
Przeczytaj także: Do jakich stylów aranżacji wnętrz pasują żyrandole kryształowe? — Sprawdzamy!
Oświetlenie przy łóżku w sypialni jest bardzo wyeksponowane. Wszak znajduje się przy najważniejszym meblu w całym pomieszczeniu. Dlatego w naturalny sposób to na nie trafia wzrok każdej osoby wchodzącej do pokoju. Należy więc wybrać lampy, które będą wpisywać się w wystrój. Jeszcze do niedawna wydawało się, że lampy stołowe to jedyna opcja do wprowadzenia przy łóżku w sypialni. Jest to dość klasyczne rozwiązanie, które zawsze wygląda dobrze. Jedyne, o czym trzeba pamiętać, to dobranie lamp do stylu całego pomieszczenia. Modele stołowe mają jednak tę wadę, że niezależnie od designu, wymagają całkiem sporej ilości miejsca na i tak małych z natury szafkach nocnych. Dlatego w ostatnich latach projektanci wnętrz zaczęli promować dwa inne rozwiązania. Pierwsze z nich to kinkiety umieszczone po obu stronach łóżka na tej samej wysokości. Drugie to lampy sufitowe na długim kablu. Oba pozwalają na oszczędność miejsca przy łóżku i uzyskanie ciekawego efektu wizualnego.
Przeczytaj także: Metamorfoza mojej sypialni w bloku. Zdjęcia przed i po
fot. Markslojd
Do swojej sypialni wybrałam właśnie kinkiety. Pomieszczenie to ma nietypowy plan i ograniczoną ilość miejsca. Dlatego tradycyjne rozwiązanie w postaci lamp stołowych nie było optymalnym. Kinkiety w tym przypadku są najwygodniejszym rozwiązaniem. Szukając modelu idealnego, zwracała uwagę na kilka elementów. Przede wszystkim zależało mi ruchomym ramieniu oraz kloszu, tak aby można było dostosowywać ustawienie lampy do własnych preferencji. Odpadał więc cały szereg kinkietów o charakterze stricte dekoracyjnym. Następna kwestia to ściemniacz. Czasem potrzebujemy lampy przy łóżku do czytania książki, a czasem, aby kreowała nastrój. Żeby móc to wszystko osiągnąć, konieczny jest wbudowany ściemniacz, który pozwala zmniejszać bądź zwiększać natężenie światła. Ostatnia kwestia to styl.
Kinkiety miały zawisnąć na ścianie o ciemnym, zdecydowanym kolorze i miały flankować tapicerowany, zarazem nowoczesny i klasyczny zagłówek łóżka. Oświetlenie musiało się wpisywać w tą estetykę. Nie chciałam, aby było zbyt krzykliwe i skupiające całą uwagę. Miało dopełniać przestrzeń i stanowić swoistą kropkę nad „i”.
Ostatecznie do swojej sypialni wybrałam oświetlenie marki Markslojd kinkiet model Larry srebrny. Model ten znajdziecie tutaj. Jest to lampa o dość klasycznej sylwecie, a jednocześnie nowoczesnym wyrazie. Czarny klosz jest osadzony na metalowym ramieniu, który może być w kolorze srebrnym bądź złotym. Ja wybrałam srebro, które lepiej koresponduje z różnymi odcieniami szarości wprowadzonymi do wnętrza. Natomiast czarny odcień doskonale komponuje się z barwą ściany. Kinkiet o innym kolorze mógłby zbytnio kontrastować z farbą bądź wręcz ginąć na jej tle. Dlatego czerń jest tu znakomitym wyborem. Do tego jej odcień jest identyczny, jak kolor kontaktów zamieszczonych poniżej, dzięki czemu razem tworzą spójną całość.
Kinkiety okazały się strzałem w dziesiątkę. Mają wszystko to, czego oczekiwałam – ruchome komponenty oraz ściemniacz. Do tego pod względem estetycznym idealnie wpisują się w aranżację. Delikatne srebrne elementy nieco rozświetlają ciemną ścianę, stając się niemal ścienną biżuterią.
Choć oświetlenie przy łóżku zdecydowanie kradnie show w niemal każdej sypialni, to nie można zapominać o lampie sufitowej. Tej po prostu nie może zabraknąć. Powinna wisieć tuż nad dolną częścią łóżka lub w punkcie centralnym sufitu. Jej formy powinny wpisywać się w cały wystrój pomieszczenia, a dawane światło nie powinno zbytnio razić. Najlepsza będzie lampa dająca lekko rozproszone światło. Na pewno nienalepszym rozwiązaniem do tego pomieszczenia są reflektorki, które dają mocne wiązki światła punktowego.
O tym, jaką lampę sufitową wybrałam do swojej sypialni pisałam więcej w artykule: Jaką lampę wybrać do sypialni? Mój wybór lampy sufitowej Tutaj dodam jedynie, że szukałam modelu, który będzie nawiązywał do kinkietów. Nie chciałam jednak lamp do całego pomieszczenia z tej samej serii, żeby urozmaicić wystrój i dodać mu wizualnej różnorodności. To dobra wskazówka dla wszystkich, szukających oświetlenia do sypialni – łączcie lampy z różnych serii, aby aranżacja nie była monotonna i ciężka w wyrazie.
Do każdej sypialni należy dobierać lampy indywidualnie z myślą o funkcjonalności i estetyce. Tylko tak znajdziemy oświetlenie, które dopełni wnętrze i będzie należycie służyć. Oczywiście można dodać do sypialni jeszcze inne elementy świetlne, ale dopiero kiedy zadbamy o oświetlenie bazowe.
Nie tylko hollywoodzkie gwiazdy chronią swoją prywatność i dbają o to, by ich domy stanowiły…
Filmy młodzieżowe to jeden z najtrudniejszych gatunków filmowych. Opowiadają o młodych ludziach, nastolatkach, ale tworzą…
Seriale o bogaczach i życiu w luksusie cieszą się dużą popularnością. Okazuje się, że miliony…
Pola lawendy w okresie kwitnienia tworzą piękne fioletowe krajobrazy. To dla nich tysiące ludzi co…
Lawendowe pola to jeden z symboli Prowansji - słynnego regionu na południu Francji. Tworzą one…
W trakcie wakacji, gdy jest upalnie, a promienie słoneczne wyraźnie rozgrzewają naszą skórę, łatwo jest…
View Comments
Bardzo dobrze pomyślane oświetlenie, podobają mi się szczególnie kinkiety z funkcją zaciemniania, musi to być bardzo praktyczne, bo wiadomo, jak czytam książę potrzeba mocniejszego światła, niż jak po prostu chcemy się zrelaksować.