Wraca moda na baseny stelażowe – pamiętacie, w jakich filmach się pojawiły?

Baseny stelażowe to jeden z hitów obecnego sezonu. Oczywiście, spora w tym zasługa pandemii koronawirusa, jednak warto pamiętać o tym, że tego typu baseny nie są nowością. Wręcz przeciwnie, na niewielką skalę zdołały już zapisać się w kulturze masowej.

Baseny stelażowe
fot. Pixabay License

Dominują zwykłe baseny, ale…

Błędem byłoby twierdzić, że w wielu filmach pojawiły się konstrukcje tego typu. Baseny stelażowe miały jednak swój epizod w teledysku zespołu Muncipal Waste do utworu „Breathe Grease”. Grupa gra muzykę z pogranicza metalu i punka. Do tej pory wydała sześć albumów studyjnych, ale to właśnie tym utworem rozsławiła konstrukcje basenów stelażowych w kulturze masowej.

Nawet osoba, która nie jest wielkim fanem kinematografii, powinna bez trudu wskazać kilka filmów, w których pojawia się tradycyjny basen. Te najbardziej znane, to „Skyfall”, czyli kolejny z obrazów, gdzie pierwsze skrzypce gra agent 007, James Bond. Scena została nagrana w luksusowym hotelu Four Seasons, a następnie cyfrowo dodano panoramę Szanghaju.

Baseny pojawiły się też w wielu starszych filmach, na czele z „Gremlinami”, „Boogie Nights”, „Ferris Bueller’s Day Off” czy „Taste of Fear”. Pewnego rodzaju ciekawostką jest to, że nawet przed rewolucją kulturową, w latach 40. XX wieku reżyserzy nie stronili od tego pokazywania widzom zarówno basenów, jak i osób w nich pływających. Jednym z pierwszych materiałów tego typu jest film „Cat People”, który powstał w 1942 roku.

Po czym poznać dobry basen stelażowy?

Bez wątpienia kultura masowa kreuje zarówno zapotrzebowanie, jak i nasze postrzeganie różnych produktów. Mimo wszystko, na pierwszym miejscu warto zawsze stawiać produkty nie koniecznie popularne, ale solidnie wykonane. Ta sama reguła dotyczy basenów stelażowych. Solidne, a zarazem dobrze wycenione sprzęty tego typu oferuje na przykład sklep Dollo.pl: https://dollo.pl/turystyka_i_ogrod/baseny_ogrodowe/baseny_stelazowe.html.

Wbrew obiegowej opinii, basen stelażowy nie musi kosztować dużo. W zasadzie, w każdym wariancie będzie on tańszy od typowego, całorocznego. Bez względu na to, czy kręcono w nim kolejny film o agencie 007, czy nie. Należy pamiętać też o tym, że zakup takiego sprzętu nie powinien ograniczyć się tylko do samego basenu, gdzie raz nalejemy wody i będziemy z niego korzystać przez całe lato.

W skład nawet najprostszego zestawu powinna wchodzić też pompa i wkłady filtrujące, mata ochronna czy specjalistyczny dozownik chemii basenowej, która pomoże w pozbyciu się wszystkich drobnoustrojów, jakie mogłyby nam zaszkodzić. Dobre sklepy oferują kompletne zestawy i zdecydowanie warto zainwestować w basen stelażowy, który nie będzie później wymagał dodatkowych nakładów pieniężnych.

Zakup tych wszystkich modułów w późniejszym czasie może okazać się utrudniony. Klienci nie do końca zdają sobie sprawę z tego, czy samodzielnie – bez opinii eksperta – dobrali odpowiednie produkty. Szczególnym ryzykiem obarczone są zwłaszcza akcesoria filtrujące, od których zależy to, czy woda basenowa nam nie zaszkodzi i nie spowoduje, że na naszej skórze zalęgną się na przykład szkodliwe drobnoustroje.

Bez względu na to, czy mówimy o typowym basenie stelażowym, z którego będziemy korzystali latem na ogródku, czy o konstrukcji, która pojawiła się w teledysku Muncipal Waste czy w pełnometrażowym filmie, którego produkcja kosztowała wiele milionów dolarów, kwestia naszego bezpieczeństwa jest najważniejsza.

Wiele opcji, wiele rozmiarów

Można powiedzieć, że dobór idealnego basenu stelażowego ogranicza tylko zasobność naszego portfela. Na rynku bez trudu można odnaleźć takie, które będą kosztowały tylko 500-600 złotych, ale nie brakuje też konstrukcji, które uszczuplą stan naszego konta o kwotę zbliżoną do dwóch tysięcy złotych.

Główne różnice dotyczą rozmiaru oraz pojemności wyrażonej w litrach. Najtańszy basen w ofercie Dollo.pl ma pojemność 4678 litrów, a najdroższy, który kosztuje 2099 złotych, pomieści niemal 17 tysięcy litrów wody. To duże ułatwienie, bez względu na to, czy chcecie nagrywać w basenie teledysk – jak wspomniany wcześniej zespół – czy po prostu chcecie miło spędzić czas, korzystając z pięknej, letniej pogody.

Bookmark the permalink.

One Comment

  1. W takich momentach szalenie żałuję, że nie mam własnego podwórka czy chociaż działki… 🙁

Skomentuj Justyna P. Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.