Nie Veronica Lake, nie Rita Hyworth a ona – Vikki Dougan była pierwowzorem dla animowanej seksbomby – Jessiki Rabbit. I bohaterka filmu „Kto wrobił Królika Rogera”, i Dougan miały szczególną słabość do mocno wyciętych sukienek na plecach.
Choć to Veronica Lake jest zazwyczaj wskazywana jako inspiracja do postaci Jessici Rabbit, prawdziwym pierwowzorem był ktoś inny. Mniej znani prawie zapomniana Vikki Dougan – modelka i aktorka. Popularna w latach 50. pin-up girl znana była pod przydomkiem „The Back” czyli Plecy. Zdjęcia Vikki nie pozostawiają wątpliwości, skąd wzięło się to przezwisko. Kobieta słynęła z upodobania do niezwykle prowokacyjnych sukienek bez pleców.
Dougan zdobyła rozgłos dzięki hollywoodzkiemu agentowi Miltonowi Weissowi. To on kupił jej pierwsze trzy bardzo drogie suknie, uszyte specjalnie dla niej – wszystkie bez pleców. Weiss nazwał swoją klientkę „The Back” i zadbał, aby się pojawiała na wszystkich premierach i przyjęciach w swoich seksownych sukniach. Szybko amerykańska piękność stała się ulubienicą fotografów, a po Hollywood zaczęło krążyć powiedzenie, że „Vikki Dougan robi najlepsze wyjścia w mieście”. Gdy Vikki została wyproszona z jednego z przyjęć, gdyż jej sukienka przyciągała zbyt wiele uwagi, prasa zaczęła się o niej rozpisywać. Nic dziwnego, że w 1957 roku Dougan została gwiazdą Playboya.
Ameryka jednocześnie kochała i nienawidziła Vikki. Równie często była wyśmiewana co wielbiona. Jednak poza rozgłosem Dougan nie mogła zdobyć żadnej roli. Jej gwiazda nie świeciła długo – w 1959 roku Vikki i jej nagie plecy zniknęły z hollywoodzkiej sceny. Odważna pin-up girl została szybko zapomniana tak, jak wiele innych ambitnych młodych kobiet próbujących zrobić karierę w show biznesie. Jednak Dougan, choć zapomniana, odegrała prominentną rolę w powołaniu do życia Jessici Rabbit. To ona stała się jej pierwowzorem, choć i o tym dziś ni wiele osób wie. Jednak niezaprzeczalnie właśnie jej charakterystycznym stylem i seksapilem została obdarzona animowana seksbomba. Obie mają szczególne upodobanie do odsłaniających plecy sukienek, rudych włosów i kocich ruchów.
Jakby to powiedziała Jessica Rabbit „Nie jestem zła, po prostu narysowano mnie w ten sposób”.
